środa, 8 sierpnia 2018

''Biały robak - przynęta żywa, choć przez śmierć powstała''




Autor w towarzystwie gangu biały, uwięzionych w opakowaniu ;-)

Czytając tytuł można mieć nie lada rozterki. O co chodzi? Przynęta o której chciałbym napisać jest jak bumerang - ile to kroć odkładamy ją na bok to ona zawsze wraca na nasz hak i ratuje nasz wędkarski honor! Dość często stosowana przez zawodników spławikowych ale i również jest jedną z podstawowych przynęt wędkarzy bez względu na poziom zaawansowania. Można śmiało napisać a nawet trzeba że, nasza ''przynęta przez śmierć powstała'' jest w top trzy najskuteczniejszych przysmaków biało rybu na całym świecie!
Biały robak o którym mowa to również nieodzowny element w arsenale wędkarza feeder-owca.
Można by pisać w tym temacie kilka stron lecz ja postaram się wymienić kilka rzeczy na które warto zwrócić uwagę podczas stosowania białego '' potwora'' kiedy zasiadamy nad brzegiem wody z feederem w ręku.
....Niech to będzie artykuł w formie ''CIEKAWOSTEK''.......
Na pierwszym planie smakosz białych robaków.
FILM Z TEJ WYPRAWY ZNAJDZIECIE W TYM LINKU - https://www.youtube.com/watch?v=LnS4VxpQx60

Dość częste stosowanie białego dało mi do myślenia. Ile to razy łowiłem z kimś na tytułową przynętę praktycznie obok siebie i jeden z nas łowił rybę za rybę a drugi schodził o kiju. Jak to możliwe? Odpowiedz jest prosta. Chodzi o zapach! Środowiskiem naszych robaków jest ''gnijące mięso'' więc siłą rzeczy naturalny zapach larw nie należy do przyjemnych dla ludzi jak i dla ryb. W celu pozbycia się przykrej woni należało by ''wykąpać'' nasze robaki w wodzie z płynem do mycia naczynia a następnie wysuszyć np. w drobno mielonej bułce tartej. Kolejnym procesem jest przesianie całego ''towaru'' tak by do kolejnego pudełka trafił sam robak do którego dorzucamy np. dowolny atraktor lub zanętę i inne specyfiki przeznaczone do aromatyzowania naszego bohatera. Metod pozbycia się przykrej woni jest wiele lecz ja podałem najszybszą i najmniej skomplikowaną. Ilu z was robi kąpiel białym robakom ? Odpowiedzcie sobie sami...
Czasem wystarczy garś białych dorzuconych do gliny - bez zanęty!

Kolejny ważny aspekt choć z pewnością kontrowersyjny to najskuteczniejsza barwa naszego ''białego''. Wiem dziwnie to brzmi lecz chyba każdy wie, że na rynku mamy rożne kolory do wyboru. Dość dawno temu postanowiłem bardziej wnikliwie zaobserwować intensywność brań względem koloru. Moim zdaniem najskuteczniejszym kolorem w wędkarstwie jest...żółty – jeśli chodzi o przynęty. Przypomnijmy sobie jaką barwę ma ziarno kukurydzy, grochu oraz skuteczna na lina kostka ziemniaka. Wszystkie przynęty łączy jeden kolor czyli żółty! Stosując białe robaki pod różnymi barwami najlepsze wyniki miałem zawsze stosując te które było zabarwione na żółto, kolejne to białe a całą stawkę zamykał robaki w czerwonych barwach. Ważne! Kolor żółty był najskuteczniejszy w ciepłych miesiącach a z kolei wczesną wiosną, zimą oraz bardzo późną jesienią bez wątpienie kolor czerwony bił na łeb wszystkie inne. Na rynku mamy wiele różnych barwników z których możemy stworzyć swój ''odcień'' być może który będzie killerem i tajną bronią. Tylko komu chce się w to wszystko bawić kiedy można kupić gotowca? Zaobserwujcie który kolor jest u was najlepszy a być może okaże się, że kupujecie niepotrzebnie inne robaki w barwach, które w danym okresie nie robią dla was ''roboty''.
W handlu spotykamy robaczki w barwach naturalnych jak i i barwione na różne kolory.

Nasze białe robaki to dość ruchliwe larwy lecz czy w postaci żywej są skuteczniejsze niż martwe? Bardzo dużo czasu spędziłem nad wodą rzucając do wody żywe przynęty oraz martwe i wnioskuję, że jeśli chodzi o białe robaki skuteczniejsze są te które są ''nieruchliwe'' podane z zanętą i ''pełne wigoru'' podane na haku. Oczywiście nie ma reguły choć podany przykład sprawdzał mi się najlepiej to nie stronie również od podania w łowisko martwych robaczków z zanętą i martwych podanych na moim haczyku. Podsumował bym to w trzech punktach które obrazują połączenie tytułowej przynęty jeśli chodzi o zanętę i hak.
1.Martwe robaki w zanęcie + żywe na haku = bardzo dobre wynik lecz selekcja w tym przypadku nie zawsze skutkuje i możemy spodziewać się każdego rocznika biało rybu bez względu na gatunek.
2.Martwe robaki + martwe na haku = Dobre wyniki jeśli chodzi o większe sztuki, bardzo rzadko nieruchoma przynęta na haku lub jako dodateko do zanęty ściąga drobne ryby.
3.Żywe robaki + żywe na haku = szybkie rozproszenie ryb w łowisku oraz ściągnięcie drobnicy w obrębie naszego pola nęcenia.
4.Martwa pinka ( mniejszy kuzyn ''białego'' ) w zanęcie + żywy/martwy robak na haku = świetne połączenie wielkości podawanych robaków i wyróżnienie w łowisku swojej przynęty co często skutkuje dobrym wynikiem pod względem ogólnej wagi lecz selekcja nie jest tu ''prawie'' stu procentowa jak w punkcie 2.
Całkiem przyzwoity wynik. Na haczyku pęczek białych robaków.
FILM Z TEJ WYPRAWY ZNAJDZIECIE W TYM LINKU - https://www.youtube.com/watch?v=H9PY-GTfZDA&t


Białe robaki w całej okazałości.

Pewnego dnia podczas jazdy rowerem postanowiłem odpocząć siadając na stary pień. Po złapaniu kilku oddechów i przemierzeniu wzrokiem leśnego runa zaobserwowałem za odpadającą korą dziwne robaczki, które do złudzenia przypominały białe robaki w rozmiarze XXL. KORNIK, bo o nim mowa to świetna przynęta na wszelkie ryby spokojnego żeru. Niestety zapomniana i rzadko stosowana. Warto stosować robaki podane w łowisku w rożnej wielkości. Wyżej wymieniony Kornik to idealna alternatywa jeśli potrzebujemy coś większego niż tytułowy Dzikun. Może trochę odbiegłem od tematu lecz zauważcie podobieństwo obu robaków i wielkość która ich różni.
Hmmm..Większa przynęta to większa ryba?
Potrzebujecie coś większego od pinki? Biały!
Coś większego od białego? Kornik!

P.s.
A propo Dzikunów to to tak właśnie nazywają białego robaka mieszkańcy Mazur, zaś w zachodniej części kraju najczęściej usłyszymy nazwę ''Mada''.
Zwał jak zwał – nie ważne!
Ważne, że to jedna z lepszych przynęt skuteczna na całym świecie!


Tekst i foto. 

Wędkarstwo jest spoko! ;-)


''Biały robak - przynęta żywa, choć przez śmierć powstała''

Autor w towarzystwie gangu biały, uwięzionych w opakowaniu ;-) Czytając tytuł można mieć nie lada rozterki. O co chodzi? Przynęta...